środa, 16 stycznia 2013

Dziewczyna z klubu..

Hej :) Powiem Wam, że jestem miło zaskoczony - blog nabił ponad 400 wyświetleń w 3 dni co może dla innych blogerów jest niczym ale dla mnie to wielki sukces :) Dziękuje ! Prosiłbym też Was - jeżeli już poświęcicie chwilę na przeczytania historii z mojego życia wziętej którą się z Wami dziele zostawcie mi komentarz, oceńcie pracę, pokażcie błędy - z dnia na dzień będzie lepiej a i motywacja do opisywania dalszych przeżyć drastycznie wystrzeli do góry :) Na stronie pojawiły się też reklamy, które za klikanie w nie dają mi jakieś tam eurocenty - to też motywuje, dzięki! :)

Dzisiaj historia z ostatnich wakacji ( po powrocie z Mielna się wydarzyła)

Wydaje mi się, że był sierpień. Po powrocie do domu z Mielna oczywiście w moim zapyziałym mieście było 3x cieplej niż tam co niezwykle mnie wkurwiało. Pare dni po rozpakowaniu toreb z podróży i wyspaniem się w swoim łóżku postanowiliśmy tą samą ekipą wyskoczyć do klubu na jakiś lepszy densing co by może kogoś poznać :) Wybraliśmy jeden z większych klubów w dużym mieście obok i ruszyliśmy na podboje. Na początku mały before u kolegi w domu, zakupiliśmy pare flaszek  po czym wszystkie prędko rozpiliśmy i ruszyliśmy na autobus z uśmiechniętymi buziami wierząc, że to będzie "ta noc". Przed klubem postanowiliśmy jeszcze jebnąć kulturalnie po piwku. Pijąc tak jak żule w środku miasta naszą uwagę przykuły dwie dziunie (inaczej tego nie mogę nazwać) Jedna, około 165 typowa solara i pusta laleczka. Tapetę można było zdzierać, dupsko na wierzchu w legginsach i różowe szpilki pewnie z 13 cm albo i więcej. Czarne, długie włosy tylko powiewały lekko raz w jedną raz w drugą stronę. Druga, trochę wyższa, powiedzmy 173cm była ubrana podobnie, jedynie zamiast legginsów miała obcisłe spodnie i bluzkę z dużym dekoltem, a pokazać miała co - uwierzcie. Oczywiście cała nasza ekipa nagle przerwała rozmowę i gapiła się w nie prawie przeszywając je wzrokiem. One oczywiście zauważyły nasze zainteresowanie i odwzajemniły uśmiech, szczególnie ta druga - zawiesiłem wzrok na niej a ona na mnie. Pomyślałem, że uśmiechnę się tak jak w filmach ażeby może ją jakoś na odległość sobą zainteresować - przyjebałem takim uśmiechem, że laska jeszcze raz zmierzyła mnie od dołu do góry i lekko parsknęła - poszła dalej. Czułem się jak debil, nawet się uśmiechać nie umiem, ale ze mną się tak nie pogrywa, ja się nie poddaje. Powiedziałem, że jeszcze będzie moja po czym dokończyłem browara. Był to taki typ lasek, puste, solary, które każdy w głębi chce puknąć chociaż raz, ja też chciałem.

Jak powiedziałem, tak zrobiłem może godzinkę później zobaczyłem jak panienki wywijąją wspaniale na podeście swoimi zgrabnymi tyłeczkami prężąc się w każdą stronę. Wahałem się chwilę ale jeden ze znajomych poklepał mnie po ramieniu i uśmiechnął się lekko, ruszyłem. Podszedłem do niej trochę niepewnym wzrokiem i gdy tylko mnie zobaczyła wyciągnąłem do niej rękę i zapytałem się czy przypadkiem nie chciała by ze mną zatańczyć, spojrzała na mnie i minutkę później już obydwoje tańczyliśmy, przynajmniej ja się starałem.. Dowiedziałem się, że ma na imię Sara i ma 21 lat. Taktyka była taka, że to ona pierwsza mówi wiek a ja się do niego dostosuje, w takim wypadku "miałem" 20 lat i nagle byłem studentem prawa z Warszawy. Lasce to ewidentnie zaimponowało, ładnie schludnie ubrany, przystojny i to jeszcze ze stolicy. Wydawało mi się, że wyczuła kasę bo chwilę później zapytała się mnie czy się napijemy. Tutaj wyczułem podstęp, laska pyta się mnie czy się napijemy - ja mówię pewnie owszem czemu nie a po chwili stoję przy barze i wydaje ostatnie 30 złoty bo Panienka takiego sobie drina zażyczyła, chciałem tego uniknąć toteż powiedziałem, że jestem samochodem i nie mogę pić, a ona ? "To szkoda, bo mam z koleżanką litra jacka danielsa na loży i chętnie bym Cię poczęstowała" KURWA. Powiedziałem, że chyba szklaneczka mi nie zaszkodzi i sączyłem mój ulubiony napój. Po spiciu trochę większej ilości wzięło nam się na rozmowy przy loży, co robi w życiu gdzie mieszka. Dowiedziałem się, że Panienka pracuje w BARZE, ma własny SAMOCHÓD i MIESZKANIE w centrum dużego, półmilionowego miasta. W Barze? Jako dziwka chyba. Po chwili poszliśmy w ślimaka a koleżanka chyba się chwilowo we mnie zakochała, całowała mnie chyba wszędzie, szyja, dłonie, rozpinała mi koszule całując po torsie(tak w klubie) i wywijała mi swoim tyłkiem przed oczami. Pomyślałem - to jest ta okazja. Zapytałem się gdzie ma to swoje mieszkanie a ona tylko uśmiechnęła się lekko i poszła ubierać się do szatni. Z klubu do jej mieszkania było może 15 minut piechotą, gdy wskazała mi swój blok zobaczyłem, że obok jest sklep nocny, zaproponowałem jakieś wino na rozgrzewkę. Wszedłem do środka a ją poinstruowałem aby została na zewnątrz bo niespodzianka co wybiorę. Otworzyłem portfel i się załamałem, kupiłem tylko jakiegoś El Sola i wychodząc ze sklepu niby cieszyłem się z trafionego wyboru. Mieszkanie miała na samej górze, 26 piętro, pracuje w barze, ta.... Z początku siedliśmy w salonie i rozpijaliśmy winko - było spokojnie, od czasu do czasu tylko zachwycała się mną jaki to ja jestem słodki I JAK TO ROBIĘ, ŻE MAM 20 LAT A WYGLĄDAM I ZACHOWUJE SIĘ NA WIĘCEJ :) Czasami siadała też na mnie i namiętnie mnie całowała a moja ręka wtedy automatycznie lądowała na jej tyłeczku przesuwając po całej jego powierzchni i wyczuwając stringi pod cienkimi spodniami. Gdy skończyliśmy winko powiedziałem, że jestem zmęczony i zaproponowałem pójście spać( oczywiście spać zamiaru nie miałem, w końcu po coś innego tu przyszedłem). Zaprowadziła mnie do pokoju i rzuciła się na mnie, przytknęła mnie do ściany ( lubiła dominować ) i poczęła mnie rozbierać, ja robiłem to samo z nią. Po chwili ona była w samych stringach a ja w białym bokserkach z których już wychylał się mój serdeczny przyjaciel czując zapach młodej cipki. Wtedy to ja pchnąłem ją na łóżku i klękając na przeciw niej całowaliśmy się dobre parę minut, ja zdjąłem bokserki a ona swoje białe stringi. Sama z siebie schyliła się i wypinając tyłeczek wzięła mojego penisa do ust. Widać, że lubiła to robić i była w tym dobra, ssała go bardzo dobrze, w pewnym momencie pomyślałem, że po co się pieprzyć gdy mam takiego wspaniałego lodzika. Chwilę później się ocknąłem z przypływu rozkoszy i wyjąłem mojego fiuta z jej ust, tak się przyssała, że na początku miałem z tym problemy. Wyciągnąłem gumkę z jeansów i otworzyłem jej opakowanie a ona wtrąciła się i zapytała czy to ona może mi tą gumkę założyć. Trochę się zdziwiłem no bo na chuj(dosłownie :D) tą gumkę będzie zakładała, podnieca ją to czy co? No ale chciałem sprawdzić więc zezwoliłem. Laska wzięła prezerwatywę do buzi jak na filmach xxx i normalnie legalnie założyła mi gumkę ustami po czym zaczęła mi obciągać w prezerwatywie. Z początku byłem zdziwiony bo nawet fajne uczucie, takie nie tuzinkowe ale potem zaprotestowałem bo to było tak jakbym robił lasce minetkę przez jednorazówkę. Położyłem ją na plecach, rozwarłem jej nogi i zacząłem posuwać ją klasycznie. Jęczała jak konkretna aktorka porno, jakby dopiero z nagrania wróciła. Chyba jej się podobało bo szarpała za moje plecy tak, że później tydzień miałem strupy. Co chwila obejmowała moją szyje obiema rękoma i przyciągała mnie do siebie aby wsadzić mi swój języczek do buzi. Posuwałem już tak z 10 minut i trochę się zmęczyłem ( gdy laska krzyczy szybciej nie można dawać lipy) Powiedziałem aby to teraz ona na mnie siadła i pokierowała. Sądziłem, że zrobi to tak jak każda i usiądzie z nogami jak na "koniu" a ona zrobiła to inaczej, kucnęła jakby załatwiała jakąś potrzebę i po prostu nabiła się na mojego sterczącego penisa. Podczas jej podskakiwania wydobywał się irytujący "plask" gdy lądowała na mnie przez co zmieniliśmy pozycję bo było to trochę niezręczne. Powiedziałem, że chce od tyłu a ona na to, że musimy wstać bo na łóżku tak nie lubi. Wybredna księżniczka. Wstaliśmy więc, oparła się ona o stolik a ja stanąłem za nią i rżnąłem ją w najlepsze. Powiedziałem, że chce dojść bo byłem już tak zmęczony, że zaczynałem mieć zawroty głowy. Nie dość, że uchlany to macham już z 30 minut. Gdy zapytałem się czy mogę dojść jej w buzi przytaknęła więc bardzo szeroko się uśmiechnąłem bo uwielbiałem tą opcje. Po szybszym ruchanku wyszedłem z niej, zdjąłem prezerwatywę i zacząłem sam się posuwać ręką aby dojść, ona nie stała i nie czekała biernie ale zaczęła lizać mi kuleczki, kurwa zna się na robocie. Chwyciłem jej głowę obiema rękami i w euforii tak jej wsadziłem kutasa że gdy trysnąłem prawie się zakrztusiła. Co najlepsze ? Wzięła spust do buzi ale nie chciała wcale go połknąć. Pobiegła do kuchni go wypluć - serio księżniczka. Ja zaliczyłem tylko kibelek i obmyłem moją fajkę    i ząbki by zaraz jebnąć się na łóżku obok "mojej księżniczki" i usnąć prędzej niż się zorientowałem..

niedziela, 13 stycznia 2013

Nadmorska przygoda z... 9 lat starszą kobietą

Witajcie, dziś postanowiłem, że opiszę historie z tych wakacji, nie jest to po kolei jeżeli patrzymy od posta "pierwszy seks oralny" ale tak jak wspominałem będę opisywał raz jedne z nowszych a raz starsze przygody :)

Pokaże wam też w moich historiach techniki podrywania oraz to jak dostaje to czego chce. Dużo czytam o psychologii, manipulacji, o tym jak wywiera się wpływ na człowieka i chyba dobrze to w życiu wykorzystuje dlatego z opowiadań możecie wynieść ciekawe rzeczy... :) Zapraszam do lektury!

No więc historia miała miejsce w wakacje, dokładnie w lipcu 2012 roku. Byłem z przyjaciółmi w Mielnie, postanowiliśmy spędzić tam dwa tygodnie naszych wakacji. Nie ukrywam, że pojechaliśmy tam "zaliczać". Przez pierwsze dni raczej nic nam nie szło, co próbowaliśmy coś poderwać w klubach to albo panna nie chciała wcale z tego klubu wychodzić albo po prostu księżniczka się szanowała (jak już całuje się z gościem którego zna 5 minut to co to za różnica iść krok dalej..)  No więc zmarnowani tym wszystkim postanowiliśmy grupką siąść sobie na "wałach" i napić się kulturalnie piwka, dwóch ewentualnie siedmiu. Parę metrów obok nas swoje "legowisko" miały trzy konkretne panienki, jedna blondynka, jedna ognista i brunetka. Na pierwszy rzut oka (mieliśmy po 18 lat) to były od nas dużo starsze więc nawet nie próbowaliśmy zagadać bo byśmy się tylko ośmieszyli (mimo, że nikt nigdy nie daje mi tyle lat ile mam - wyglądam według ludzi na 22-25) więc jak gdyby nigdy nic, jak gdyby ich tam nie było konsumowaliśmy nasze browary patrząc w oddal, na morze i rozpaczając jacy to my jesteśmy zjebani nawet na wakacjach nie potrafimy poruchać. Rozmyślając tak nad sensem życia ledwo zorientowaliśmy się, że jedna z panien idzie w naszą stronę - podbiła do nas, przedstawiła się ( szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam jak się nazywała ale to mało istotne) i zapytała czy możemy pyknąć im jakieś ładne zdjęcia na tle morza, na plaży tak aby miały jakieś pamiątki. Mimo, że na plaży w tym momencie było 100 tysięcy innych, starszych i równie przystojnych mężczyzn panienki podbiły do nas - to już o czymś świadczyło. Czym prędzej chwyciłem aparat, który mi podała owa panienka i zacząłem pstrykać im fotki niczym jakiś profesjonalny fotograf. Panny były już trochę podpite, dlatego postanowiłem to jak na mężczyznę przystało wykorzystać - wymyślałem coraz to bardziej dziwaczne pozy dziewczynom tak aby moje oczy jak najwięcej pokorzystały. Gdy 10 minutowa sesja się skończyła oddałem aparat i lekko zagawędziłem bo wyniuchałem okazje. Chwila bajerki i postanowiłem wrócić do moich ludzi, przynęta zarzucona teraz tylko czekać aż rybki połkną haczyk. Bam, może 5 minut później patrzymy a tu nasze wymarzone panienki zbierają się - pomyślałem, że zjebałem i powinienem dłużej z nimi gadać tak aby bardziej zachęcić je do siebie. Jakie było moje zdziwienie gdy kobitki pogalopowały w naszą stronę po to aby się do nas przysiąść. Stwierdziły, że samych im tak smutno i chciały z nami pogadać bo wydaliśmy się "fajnymi" facetami. Po chwili rozmowy dziewczyny zapytały się nas po ile mamy lat.. tutaj mój kumpel popełnił straszliwy błąd bo po prostu palnął od razu nasz wiek. Powinniśmy w tym miejscu wcześniej ustalić jakąś wersje, mogliśmy dać sobie po minimum 20 lat i bez problemu by w to uwierzyły a on wszystko spalił.. na szczęście dziewczynom przeszkadzało to tylko do czasu kiedy kumpel pobiegł i wrócił z kilkoma flaszkami bo na ten widok uśmiechnęły się jakby zobaczyły Brada Pitta nago ( no albo mnie :D ). Chwila minęła, rozpiliśmy nasze nowe przyjaciółki a ja zobaczyłem że blondi ewidentnie coś do mnie kombinuje, kręciła się, zagadywała sama i ładnie uśmiechała kiedy na nią ukradkiem patrzyłem - wtedy już wiedziałem że to będzie ten wieczór, teraz wystarczyło tylko wszystko przejść dobrą taktyką i moczonko mam jak w banku. Oczywiście przy flaszce wyszło, że są one z Gdańska a w Mielnie opijają MAGISTRA jednej z nich (ognistej). W takim razie jedna miała 24 lata, brunetka miała 25 a moja blondi.. 27.

Gdy skończyliśmy "imprezę" na plaży dziewczyny zaproponowały nam, że pokażą nam fajny klub ( poleciała bajerka, że jesteśmy tu pierwszy dzień właśnie po to aby taką propozycje mogły wystosować:) ) Oczywiście zgodziliśmy się i dosłownie za 20 minut szaleliśmy już na parkiecie. Ja porwałem blondi a kumple zajeli się pozostałymi rybkami. Wywijałem nią we wszystkie strony, tańczyłem jak najlepiej potrafiłem tylko po to, aby skupiła się na mnie i bardziej zainteresowała. Po jakimś czasie stwierdziłem, że nie ma na co czekać i zastosowałem pewną metodę o której wyczytałem w podręcznikach manipulacji i nie tylko.. metoda trójkąta ( oczy-usta-pauza-oczy ). Polega to na tym, że najpierw łapiemy kontakt wzrokowy, następnie przerzucamy nasz wzrok na jej usta robiąc chwilową pauze, powiedzmy dwu sekundową aby po chwili znowu spojrzeć jej głęboko w oczy - jeżeli zobaczymy na jej twarzy uśmiech a w oczach porządanie - mamy ją :)  (Metoda ta często rozpala kobiety bo ewidentnie sugeruje chęć pocałunku przez co lekko się "nagrzewają " Blondi uśmiechnęła się od ucha do ucha a ja przystąpiłem do pocałunku - całowaliśmy się długo i namiętnie. Ja, gdy już nie miałem za bardzo siły manipulować lizałem ją delikatnie po szyi. Byłem kurewsko podniecony, laska była tak konkretna, w DODATKU 9 LAT STARSZA a ona również była na mnie napalona. Zaproponowałem więc jej wyjście z klubu. Chwila zastanowienia, zgodziła się. Popędziła tylko do przyjaciółek im to zakomunikować a moi kumple już stali na podeście i prawie bili mi brawo bo wiedzieli co się święci. Wyszliśmy z klubu, powiedziała że możemy przejść się plażą a potem wstąpić do niej na (tu bardzo podoba mi się jej określenie ) "mały afterek" :) Na plaży postanowiłem ostygnąć bo jeżeli dalej bym ją macał to mimo, że wtedy miałem już spore doświadczenie łóżkowe to pewnie trysnąłbym białym szczęściem po samym tym macanku. Od razu gdy zamknęła za mną drzwi do swojego domu postanowiłem załatwić to na ostro, tak jak ja to lubię. Jej też się spodobało gdy najpierw przycisnąłem ją do ściany aby posuwać moją ręką po jej udach i całować ją po jej ciele. Gdy tak lataliśmy od ściany do ściany rzuciłem nią na pierwsze łóżko, które zobaczyłem i zdjąłem z niej bluzkę. Piersi miała idealne, wydaje mi się, że rozmiar C. Były takie jędrne i młode, aż chciało się całować. Jej miniówka właśnie poleciała gdzieś za łóżko a moim oczom ukazały się czerwone koronkowe stringi ( stringi to mój "fetysz" a czerwony rozpala - już wiecie w jakim byłem stanie) Zdarłem jej bieliznę i zacząłem stymulować jej cipkę dłonią. Po chwili zacząłem robić jej minetkę. Średnio to lubię ale pomyślałem, że mogłaby mi nie chcieć obciągnąć gdybym jej tego nie zrobił ( kolejna metoda z jednej z moich książek - reguła wzajemności. Ja wyświadczyłem jej przyjemność robiąc chyba najbardziej zajebistą minetkę w jej życiu bo darła się w niebogłosy a ona podświadomie odczuwała presje aby mi się jakoś odwdzięczyć.) Gdy skończyłem moje posuwanko językiem klęknąłem przed nią na łóżku i sam ściągnałem sobie koszulkę. Mimo, że dosłownie 5 minut temu powiedziała, że mi nie obciągnie to  rzuciła się na mój pasek i po chwili wzięła go do buzi. Był już całkowicie obudzony, czekał na jej usta już chyba z 10 minut w gotowości. Ssała go powoli, jednak widać, że raczej tego nie robiła - haczyła mi kłami o mój biedny żołądź dlatego też po chwili przerwałem jej pod pretekstem szybszego walonka. Złapałem ją za biodra i obróciłem tyłem do niej. Wszedłem w nią na pieska. Na początku wolno bo pała bolała mnie jeszcze trochę po jej gryzonku ( może głodna była :D) ale potem gdy tylko usłyszałem od niej "mocniej, szybciej " to zadziałało na mnie jak płachta na byka. Zaczęło się prawdziwe rżnięcie. Chwyciłem ją za włosy( miała zrobionego kucyka) i pchałem ile tylko sił akurat wtedy miałem. Obróciłem ją na plecy i kazałem rozłożyć jej nogi - czas na classic. Tutaj zwolniłem bo już kurewsko się zmęczyłem ale ta pozycja z nią jakoś nie przypadła mi do gustu, leżała trochę jak kłoda więc powiedziałem aby na mnie usiadła. Tutaj pokazała rogi. Jak tylko nadziała się na mojego kutasa zaczęła ujeżdżać go jakby od gówniarza to trenowała. Raz w górę i w dół, raz w przód i tył, to czasami na boki - kurwa prawdziwa diablica. Musiałem powiedzieć jej żeby zwolniła bo już czułem że biały płyn szczęścia zbliża się do wyjazdu. Jebaliśmy już się z 30 minut więc moja biedna pałka już odczuwała trochę zmęczenia. Postanowiłem powrócić do pierwszej pozycji i stwierdziłem, że skończę. Posuwałem ją jeszcze z 10 minut całując i liżąc po jej plecach aż w końcu odczułem, że to już ten moment i szybko wyjąłem mojego penisa z jej pochwy żeby dojść na jej plecy. Byłem cały spocony. 40 minut posuwałem ją tak szybko, że w pewnym momencie myślałem że mi pała odleci i poleci z 200 metrów dalej. Ona poszła się umyć a ja nawet nie biorąc prysznica poszedłem w kime. Rano obudziłem się i spojrzałem w prawo, moja lejdi leżała już w staniku i majteczkach obok mnie pod kołdrą. Rozejrzałem się po mieszkaniu i zobaczyłem dwie pozostałe koleżanki - niestety same więc drogą dedukcji doszedłem do tego, że moi kumple niestety wrócili z pustymi rękoma z tej misji. Obudziłem Natalie( tak miała na imię Natalia) Zostawiłem jej mój numer po czym pocałowałem jeszcze ostatni raz gorąco i wyszedłem z mieszkania szczęśliwy żeby za chwilę dostać po ryju deszczem z nieba w jebane wakacje. Zmokłem jak chuj ale wróciłem po 15 minutach do domu i opowiedziałem wszystko kumplom :)



Dzisiaj trochę się rozpisałem ale odczuwałem taką potrzebę opisania całej tej sytuacji od podszewki :)

czwartek, 10 stycznia 2013

Pierwszy seks oralny..


Miałem wtedy bodajże 16 lat, byłem w pierwszej klasie liceum a miesiąc to był grudzień..
Ona miała na imię Aneta, była w moim wieku i mieszkała w moim mieście, chodziła jednak do innego liceum. Poznaliśmy się parę miesięcy wcześniej na jakiejś wspólnej integracji gdzie w wakacje zbierały się ekipy z każdego liceum w mieście i wspólnie "integrowali się" ( co oczywiście znaczyło najebmy się tanimi winami! )
Pamiętam, że spodobała mi się i podleciałem do niej już lekko pijany, lekko się uśmiechnąłem i nagle wyciągnąłem dłoń w jej stronę ona jakby lekko zdziwiona z początku szybko się uśmiechnęła i ścisnęła moją dłoń   -Jestem Jasiek. Powiedziałem to odwzajemniając uśmiech a ona przedstawiła mi się właśnie jako Aneta.

Minęły dwa miesiące, był listopad i ja sobie o niej przypomniałem. Była ładna, wzrostu miała na oko około 175cm. Włosy ciemne, długie aż za ramiona, brązowe oczy i piersi nie z tej ziemi, rozmiar C bodajże a więc przykuła i moje oko ( poza tym kolega powiedział mi, że to raczej łatwy i szybki towar a że ja jeszcze w wieku 16 lat nic nie ten... [parę miesięcy wcześniej miałem dopiero swój pierwszy pocałunek..] ) Napisałem do niej na fejsbuku - pisaliśmy, trochę się spotykaliśmy aż w końcu pewnego dnia przyszła do mnie do domu na jakiś film czy pogadać - nie byliśmy razem oczywiście, jeszcze..

Leżeliśmy tak na łóżku, film grał w najlepsze a my całowaliśmy się już chyba z 15 minut. Ona wiła się leżąc na mnie, co chwila przesuwała swoje kolano między moimi nogami, wyżej wyżej aż dochodziła do mojego krocza chwile je stymulując po czym zjeżdżała znowu w dół jakby chcąc mnie trochę ostudzić. Mój penis wstał już ze snu i wyprężył się w najlepsze. Ona teraz zamiast robić to dalej nogą przesunęła swoją dłoń po mojej klatce piersiowej dochodząc do brzucha i włożyła mi rękę pod pasek, przesuwała swoje palce wzdłuż paska ciągle całując mnie raz w szyje, raz w poliko czy usta... Nagle przestała i wyszeptała mi zmysłowo do ucha.. - Czy uda mi się Ciebie wreszcie usidlić?     Nie wiedziałem co odpowiedzieć, moje dotychczasowe relacje intymno-związkowe były bardzo ubogie, można powiedzieć, że żadne. Stwierdziłem, że mam okazje więc jakoś tak palnąłem bez pomyślunku - Zależy jak do tego podejdziesz. Czekałem na reakcje. Ona po chwili zaczęła mnie znowu całować, tym razem ominęła usta i poczęła od polików, szyja potem tors, brzuch i zeszła niżej, rozpięła mi pasek i spytała tylko - Na pewno tego chcesz ? Skinąłem głową. Byłem cholernie podniecony, penis sterczał mi już od dobrych 15 minut i nie mógł wytrzymać, czułem, że gdyby ona nie rozpięła tego paska sam bym go rozjebał siłą woli. Pomyślałem " O kurwa, laska mi obciągnie - coś niesamowitego.." Po pasku rozpięła mi rozporek, osunęła zarówno moje spodnie jak i majtki mniej więcej do wysokości kolan po czym chwyciła mojego penisa w swoje subtelne dłonie i zaczęła go mocno masować.  Włożyła go do ust. Kurwa jakie boskie uczucie - nigdy się tak nie czułem. Była w tym na prawdę dobra, 16 lat a już tak obciąga.. Wpadłem na pomysł, chwycę ją za włosy, jednak nie wiedziałem jak zareaguje, stwierdziłem, że zaryzykuje. Doznania mogą być bardziej intensywne. Zrobiłem to, chwyciłem ją za włosy jak najgorszą dziwkę i zacząłem mocniej przyciskać jej głowe do mojego fiuta, trochę zaczęła się krztusić ale mi to jakoś wtedy nie przeszkadzało. Robiłem to coraz szybciej, byłem już w lekkiej euforii, wiedziałem, że zaraz będzie moment szczytowania. Odpuściłem lekko i dałem jej odpocząć, pozwoliła mi dojść w swoich ustach (wtedy nie uznawałem tego za coś raczej rzadziej spotykanego a raczej za normalną sprawę) Po chwili kontynuowałem i doszedłem, czułem, że ten spust był ze dwa, może trzy razy mocniejszy niż gdy masturbowałem się sam ręką. Świetna chwila, jedyny błąd jaki zrobiłem to taki, że po tym jak łyknęła mój spust ja dałem jej buziaka ( bleeeee). Po tym dniu byliśmy razem, nie długo - około 3 miesiące. Zgadniecie dlaczego ?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Nie chciała seksu, non stop tylko obciągała :)


Mam nadzieje, że pierwsze wspomnienie w miarę się podoba.. Zapewniam, że jest ono w 100% prawdziwe gdyż tego bloga traktuje jako pamiętnik :)  Jutro, po szkole opisze najprawdopodobniej mój jeden z ostatnich stosunków ażeby były też jakieś swieże historie :)